Rundę jesienną drużyna juniorów krotoszyńskiej Astry zakończyła na trzecim miejscu. Trener Dawid Talarczyk chce jednak, aby jego zespół tym razem dotarł na szczyt tabeli.

Głównym celem działalności drużyny jest przygotowanie młodych piłkarzy do ewentualnego zasilenia seniorskiej ekipy biało-niebieskich. Rundę jesienną juniorzy zakończyli na najniższym stopniu podium, ale zarówno zawodnicy, jak i ich szkoleniowiec nie byli zadowoleni z tego rezultatu, dlatego za cel na rundę wiosenną obrali zwycięstwo.

Przygotowania do rozgrywek rozpoczęli w niemal niezmienionym składzie. – Zawodnicy ciężko pracują. Skupiamy się na fazach przejściowych gry oraz poprawą postawy w defensywie, a także pressingu, który ma być kluczem do kontrolowania przebiegu meczu przez nasz zespół. Spotkania domowe będziemy chcieli rozgrywać w tygodniu, aby piłkarze trenujący z drużyną seniorów mogli wzmocnić nas swoją obecnością oraz łapać dodatkowe minuty na boisku – mówi Dawid Talarczyk.

Zespół chce tym razem zająć pierwsze miejsce w tabeli. – Czujemy się faworytem, ale rozpatrujemy to w kategoriach przywileju, a nie presji. Team jest zgrany, zawodnicy dobrze współpracują. Umiemy grać odważnie i nowocześnie. Profile poszczególnych piłkarzy są dostosowane do wielu pozycji, dzięki czemu nie mamy problemu z tym, aby rotować ich w różnych wariantach. Naszym wyjściowym ustawieniem jest gra z wahadłowymi, dzięki czemu tworzymy sobie dużo przestrzeni w bocznych sektorach, co powoduje kłopoty naszych przeciwników. Dopracowaliśmy ten system od czasu objęcia przeze mnie zespołu. W drużynie panuje świetna atmosfera. Czekają nas długie i trudne wyjazdy, ale wierzymy, że na koniec sezonu znajdziemy się na szczycie tabeli. Chciałbym podziękować za wsparcie naszym kibicom, rodzinom, mojej dziewczynie i prezesowi klubu. Zrobimy, co w naszej mocy, aby miasto i zarząd klubu byli z nas dumni – podsumowuje trener juniorów Astry.

(LENA)