Przedstawiciele milickiego Lidera w weekend rywalizowali w III Wojewódzkim Turnieju Kwalifikacyjnym Juniorek i Juniorów w Miękini. Dla podopiecznych Rafała Gendery symboliczna okazała się cyfra 8. Tak liczna była bowiem klubowa reprezentacja i taka była najwyższa wywalczona lokata, a znalazł się na niej Mikołaj Nawrot.

Spośród przedstawicielek Lidera najlepiej spisała się Oliwia Rząsa. Zajmując drugą lokatę w grupie, awansowała do turnieju głównego. Tam jednak uległa 0:3 zawodniczce z Kłodzka, co przekreśliło jej szanse na miejsce w czołowej ósemce. Walcząc dalej, ograła 3:2 reprezentantkę Strzelina, uległa 0:3 krosnowiczance i wygrała 3:1 z tenisistką z Brzegu Dolnego. Ostatecznie uplasowała się na 11. pozycji.

Jej koleżanki – Lena Kowalska, Otylia Łochowska i Aleksandra Twarda – spisały się nieco gorzej, gdyż żadnej z nich nie udało się wyjść z grupy. Wszystkie czekał jednak turniej pocieszenia. Tam A. Twarda uległa 0:3 późniejszej triumfatorce. O. Łochowska ograła 3:1 krosnowiczankę, ale musiała uznać wyższość zawodniczki z Wołowa. L. Kowalska natomiast pokonała przeciwniczki z Międzylesia, Brzegu Dolnego i Wołowa, lecz na koniec nie sprostała innej wołowiance.

W zmaganiach chłopców cała milicka czwórka zdołała awansować do turnieju głównego. M. Nawrot za pierwszą lokatę otrzymał rundę przerwy, a później wygrał 3:0 z wrocławianinem. Jego dalsze szanse przekreślił gracz z Międzyborza, który wcześniej pokonał Kamila Dziubę. Kolejne dwie porażki M. Nawrota spowodowały, że ostatecznie znalazł się na ósmym miejscu.

K. Dziuba walkę o triumf skończył na 1/8 finału, a rundę wcześniej odpadli Franciszek Kucharski i Cezary Żmijewski. Po dodatkowych zmaganiach nasi tenisiści zajęli odpowiednio 15., 17. i 21. lokatę. Swoich podopiecznych ocenił trener R. Gendera. – Myślę, że każdy zagrał na miarę swoich możliwości, nie było odpuszczania, walczyliśmy o każdą piłkę – stwierdził.

(MS)

FOT. Archiwum