Podczas walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego LKS Ceramik Krotoszyn doszło do ważnej zmiany. Dotychczasowy prezes, Lech Pauliński, ustąpił ze stanowiska. Na swojego następcę zaproponował Macieja Oprysiaka, który dotąd piastował funkcję wiceprezesa. Ta kandydatura uzyskała poparcie.

Na początku podziękowano za szczególne osiągnięcia Robertowi Baranowi, Remigiuszowi Mayerowi, Ivanowi Izdebskiemu i Justynie Niśkiewicz. Przedstawiciel krotoszyńskiego magistratu, Roman Wosiek, w imieniu burmistrza wręczył nagrody Erykowi Gibasiewiczowi i Jakubowi Brylewskiemu. Następnie na przewodniczącego zebrania wybrano Waldemara Wroneckiego, a na protokolanta – Klaudię Paszyn. Jednogłośnie przyjęto regulamin i wybrano członków komisji mandatowej, skrutacyjnej oraz uchwał i wniosków. Zaprezentowano też sprawozdanie z działalności zarządu. Wszyscy głosujący opowiedzieli się za jego przyjęciem i udzieleniem absolutorium.

Później przyszedł czas na wybór nowego szefa klubu. Ustępujący prezes zaproponował kandydaturę M. Oprysiaka. W swoim wystąpieniu dotychczasowy wiceprezes zwrócił uwagę na problemy, z jakimi boryka się Ceramik, takie jak brak płynności finansowej, braki w kadrze trenerskiej, problemy z naborem czy we współpracy między zarządem a zawodnikami. Mówiąc o celach na nową kadencję, wskazał na ustabilizowanie finansów, wzmocnienie kadry trenerskiej oraz udział w programach unijnych i rządowych.

Dostosowując się do Polskiego Związku Zapaśniczego oraz zmian będących skutkiem epidemii, zdecydowano, że kadencja potrwa tym razem trzy lata, a nie cztery. Jako że nie było innych kandydatów, przyjęto jawny sposób głosowania. M. Oprysiaka poparli wszyscy głosujący poza jednym, który wstrzymał się od głosu. Tym samym po wielu latach w krotoszyńskim klubie doszło do zmiany warty na stanowisku prezesa.

Burzliwa dyskusja wywiązała się, gdy poruszono temat składek członkowskich. W końcu zgromadzeni doszli do konsensusu i – ponownie przy jednym głosie wstrzymującym – przegłosowano uchwałę. Na koniec L. Paulińskiemu przyznano tytuł honorowego prezesa klubu, dzięki czemu ma on prawo głosowania na kolejnych zebraniach. Ustępujący wieloletni szef podziękował za współpracę, życząc sukcesów w przyszłości i nie kryjąc wzruszenia, gdyż przygoda z zapasami to dla niego kawał historii.

(MS)