Wczesnym rankiem 14 października na drodze krajowej nr 15 doszło do kolejnego groźnego wypadku. Tym razem w miejscowości Czarny Sad (gmina Koźmin Wlkp.), na skrzyżowaniu z drogą do Kaniewa, zderzyły się dwa samochody osobowe.

Po odebraniu zgłoszenia o wypadku na miejsce natychmiast wysłano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz po jednym z OSP Czarny Sad i OSP Koźmin Wlkp., pogotowie ratunkowe i policję. W momencie przybycia pierwszych zastępów jeden pojazd znajdował się w rowie, a drugi stał na drodze, blokując ruch w obu kierunkach. Kierowcy tych samochodów przebywali w swoich autach i byli pod opieką osób postronnych.

– Kierujący samochodem marki Peugeot 20-letni mieszkaniec gminy Koźmin Wlkp., wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu od strony Koźmina Wlkp. pojazdowi, którym kierowała 45-letnia mieszkanka gminy, w wyniku czego doszło do zderzenia – informuje Piotr Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia strażacy, wespół z jednym ze świadków zdarzenia, który jest jednocześnie ratownikiem medycznym, przystąpili do oceny stanu kierowców biorących udział w wypadku. Niedługo potem na miejsce dotarł Zespół Ratownictwa Medycznego, więc jedną z osób poszkodowanych ewakuowano do karetki pogotowia. Druga osoba, ze względu na brak dodatkowych zagrożeń, pozostała wewnątrz pojazdu do czasu przybycia kolejnego ZRM. Następnie ewakuowano ją do karetki. Do szpitala przewieziono poszkodowaną kobietę.

Jednocześnie inna część obsady strażackiej odłączyła akumulatory w uszkodzonych samochodach i zabezpieczyła wycieki płynów eksploatacyjnych. Z kolei funkcjonariusze policji wyznaczyli objazdy, gdyż droga była zablokowana. Policjanci wykonali oględziny miejsca i pojazdów w celu szczegółowego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. Na koniec uszkodzone środki transportu przemieszczono poza drogę, a z jezdni usunięto pozostałości po wypadku. Działania służb ratowniczych trwały prawie trzy godziny.

(ANKA)

FOT. dh Szymon Sikora