W sobotę Astra Krotoszyn na własnym obiekcie zmierzyła się z PKS-em Racot. Po godzinie gry goście otworzyli wynik spotkania, ale miejscowi zdołali odpowiedzieć dwoma trafieniami, zapewniając sobie komplet punktów.

Od pierwszych minut krotoszynianie wyraźnie przeważali. Szansę na otwarcie wyniku miał w 15. minucie Adam Staszewski, który próbował strzałem głową skierować piłkę do bramki, lecz okazało się, że był na pozycji spalonej. Uderzeniem z dystansu chciał golkipera PKS-u zaskoczyć Oskar Rebelka, ale bramkarz był na posterunku. Krótko przed przerwą sędzia podyktował dla miejscowych rzut wolny tuż przed polem karnym. Stały fragment gry wykonał Mateusz Mizerny, a dwie próby dobicia piłki do bramki okazały się nieudane.

Po zmianie stron goście się ożywili, czego efektem było trafienie w 61. minucie. Piłkarze z Racotu egzekwowali rzut wolny, po którym w szesnastce Astry doszło do zamieszania. Najprzytomniej zachował się Hubert Sznabel, wyprowadzając przyjezdnych na prowadzenie.

Krotoszynianie ruszyli do ataków, by odrobić stratę. W 75. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Huberta Praczyka piłkę do siatki skierował Mikołaj Szulc. Pięć minut przed końcem Adam Skrzypniak dograł do A. Staszewskiego, a ten pokonał bramkarza PKS-u, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.

– Cieszymy się z kolejnych punktów. Chciałbym podziękować Urzędowi Miejskiemu w Krotoszynie za wsparcie działań naszego klubu – powiedział Mariusz Ratajczak, prezes Astry.

W następnej kolejce Astrę czekają derby powiatu. Rywalem krotoszynian będzie Biały Orzeł Koźmin Wlkp.

(LENA)

ASTRA KROTOSZYN – PKS RACOT 2:1 (0:0)

0:1 – Hubert Sznabel (61)

1:1 – Mikołaj Szulc (75)

2:1 – Adam Staszewski (85)

ASTRA: Jarysz – Sekula (61′ Praczyk), Skrzypniak, Jankowski, Mizerny (68′ Brink), Staszewski, Budziak (52′ Szulc), Błażejczak (85′ Reyer), Rebelka, Czołnik (61′ Ishchuk), Sójka