Chełmża była przedostatnim przystankiem tegorocznego cyklu Lotto Triathlon Energy. Na starcie pojawiło się ponad 300 zawodników i zawodniczek. W tym gronie znalazła się Monika Jadczak.

Krotoszyńska sportsmenka rywalizowała na dystansie 1/8 ironman – 475 metrów pływania, 22,5 km jazdy rowerem i 5,25 km biegu. Monika prowadziła wśród kobiet po pierwszej konkurencji. Wyszła z wody z wynikiem 7:12. Szybciej dystans pływacki pokonało od niej tylko pięciu mężczyzn.

Krotoszynianka nadal prowadziła na rowerze, choć miała jedynie osiem sekund przewagi nad Oliwią McFarlane. Na trzecim miejscu znajdowała się Eleonora Tyndzik ze stratą 1:12. – W jedną stronę jechało się z wiatrem, a z powrotem było dość ciężko, ponieważ wiało prosto w twarz. Etap kolarski zakończyłam jednak na pierwszym miejscu. 22,5 km przejechałam szybciej o ponad 2 minuty niż na poprzednich zawodach – relacjonuje M. Jadczak.

Na trasie biegowej zaatakowała O. McFarlane i to ona jako pierwsza spośród pań wbiegła na metę. Monika natomiast była druga z czasem 1:12:30. – Dość długo zabawiłam w strefie zmian, przez co wyprzedziła mnie druga zawodniczka o osiem sekund. Było strasznie gorąco i ciężko mi się oddychało. Postanowiłam pobiec w komforcie, przez co był to jeden z moich najgorszych biegów w tym roku – mówi zawodniczka z Krotoszyna. Mimo to M. Jadczak musiała uznać wyższość tylko jednej rywalki.

(ANKA)