W pierwszą sobotę lipca odbył się pierwszy w tym roku koncert z cyklu ,,Więc Wiec!”. Gwiazdą wieczoru była Małgorzata Ostrowska.

Koncerty w ramach cyklu „Więc Wiec!” stały się już w naszym miecie tradycją kulturalną. W ubiegłym roku pandemia i towarzyszące jej obostrzenia spowodowały, iż zorganizowano tylko jeden koncert. W tym roku Krotoszyński Ośrodek Kultury zapowiada, że na jednym wydarzeniu się nie skończy.

Sobotni koncert zainaugurował zespół False Experience. Grupę tworzą Paweł Zaworski (wokal i gitara), Eryk Kula (gitara prowadząca, wokal towarzyszący), Filip Sieradzki (bas) oraz Krzysztof Nowacki (perkusja). Tworzoną przez nich muzykę można wpisać w nurt początku lat 90. W minionym roku zespół wydał debiutancki mini album „Black Heart”. Obecnie pracuje nad pełnym albumem. Muzycy rejestrują utwory sami w studiu, które zbudowali we własnej stodole. Występ False Experience był bardzo energetyczny.

Jako drugi na scenie pojawił się Sosnowski, znany ze swojego charakterystycznego, zachrypniętego głosu. Jest zdobywcą wielu ważnych nagród muzycznych, a jego pierwsza płyta została nominowana do ubiegłorocznych Fryderyków. Jego utwory, takie jak „Deszcz” czy „Dalej”, podbiły serca słuchaczy i szybko zajmowały wysokie pozycje na listach przebojów. Krotoszyńska publiczność również bardzo ciepło przyjęła Sosnowskiego, a jego fani mieli okazję nabyć płyty, które osobiście podpisywał po koncercie.

Gwiazdą wieczoru była doskonale znana wokalistka – Małgorzata Ostrowska, która niegdyś związana była z zespołem Lombard. Gdy współpracowała z tą grupą kilkukrotnie zdobyła tytuł wokalistki roku, nagrała 10 płyt i zagrała ponad 1100 koncertów w Polsce i poza jej granicami. W 1999 roku wydała pierwszą płytę solową – „Alchemia”. Artystka przyciągnęła tłumy na krotoszyński rynek po to, by porwać publiczność ponadczasowymi hitami, takimi jak „Szklana pogoda”, czy „Śmierć dyskotece”. Wykonała też nowsze utwory ze swoich solowych albumów. Nie zabrakło także legendarnej „Meluzyny” z „Podróży Pana Kleksa”. Koncert Małgorzaty Ostrowskiej na pewno zostanie na długo zapamiętany przez krotoszyńskich widzów.

(LENA)