W sobotę Astra Krotoszyn w ramach ostatniej kolejki V Ligi podjęła Vitcovię Witkowo. Mimo wielu problemów krotoszynianie zwyciężyli 2:1.
Koniec sezonu był bardzo trudny dla krotoszyńskiej drużyny z powodu licznych kontuzji u zawodników. Bez nich niestety nie obyło się również tym razem. W 16. minucie gry poważnej kontuzji doznał Szymon Maj. Braki w kadrze spowodowały, iż na ławce rezerwowych nie było innego golkipera. Maja zastąpić musiał więc Łukasz Budziak. Gospodarze próbowali stwarzać sytuacje strzeleckie, jednak nieskutecznie.
Na pierwszą bramkę w tym spotkaniu czekać trzeba było do drugiej połowy, kiedy to w 47. minucie gry po odebraniu piłki i solowej akcji wynik spotkania otworzył Mateusz Ziemiański. Jakiś czas później goście wyrównali za sprawą Kacpra Boczkowskiego. Krotoszynianie nie odpuścili jednak tak łatwo. Silny strzał z dystansu w kierunku bramki oddał Mateusz Mizerny, piłka odbiła się, ale znalazła drogę do siatki. Astra zakończyła rozgrywki ligowe na dziewiątej lokacie z dorobkiem 56 punktów.
– Myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Chciałbym podziękować chłopakom za tę ciężką rundę. Jej końcówka skomplikowała się jeszcze bardziej przez liczne kontuzje. Mimo problemów, udało nam się jednak wygrać i to zwycięstwo chcemy dedykować Szymonowi Majowi, który doznał kontuzji i z boiska zabrało go pogotowie. Podziękowania kieruję też w stronę władz Sulmierzyc, które pozwoliły nam grać na swoim obiekcie. – skomentował Mariusz Ratajczak – prezes Astry Krotoszyn.

(LENA)
FOT. – Anna Krystek

ASTRA KROTOSZYN – VITCOVIA WITKOWO 2:1 (0:0)

1:0 – Mateusz Ziemiański (47)

1:1 – Kacper Boczkowski (70)

2:1 – Mateusz Mizerny (80)

ASTRA: Maj (16′ Budziak) – Nasalski, Skrzypniak, Olejnik, Mizerny, Błażejczak, Juszczak, Czołnik, Praczyk, Ziemiański (60′ Ishchuk), Rebelka (60′ Brink)