Łukasz Gradowski ma zaledwie 7 lat, a z białaczką walczy już od 3 lat. Jest pod opieką lekarzy Szpitala Uniwersyteckiego im dr. A. Jurasza w Bydgoszczy. Przeszedł ponad 50 różnych chemioterapii oraz przeszczep szpiku od siostry, jednak nic nie przyniosło pożądanych efektów.

Łukaszek ma kolejną szansę na wyzdrowienie – lek ze Stanów Zjednoczonych, nierefundowany w Polsce. Koszt jednego cyklu leczenia to wydatek rzędu 200 tysięcy złotych, a chłopiec potrzebuje ich kilku… W zbiórkę pieniędzy zaangażowali się Jego najbliżsi oraz fundacje, które otworzyły specjalne konta. Pomóc może każdy!

Chłopczyk złapał wirusa od siostry, gorączka nie spadała przez trzy tygodnie. Antybiotyki nie pomagały, a z badań krwi nie było żadnej diagnozy. Nikt wtedy nie domyślał się, jak bardzo chory jest Łukaszek. Rodzice byli przerażeni i bezsilni, nie wiedzieli, jak pomóc swojemu synkowi, nie mogli go nawet przytulić – bolało go całe ciało. Lekarze walczyli z grypą, nie wiedząc, że dziecku dolega coś zupełnie innego. U Łukasza w kwietniu 2015 roku zdiagnozowano nowotwór.

– Nikt nie jest w stanie opisać tego bólu po najstraszniejszym ciosie – mówi Joanna Gradowska, mama Łukaszka. – Człowiek nigdy nie jest gotowy na nowotwór, zwłaszcza u własnego dziecka. Wszystko było jak zły sen, z którego do dzisiaj nie umiemy się obudzić.

Łukasz rozpoczął leczenie i wszystko szło w dobrym kierunku. W listopadzie 2016 roku terapia dobiegła końca, a chłopiec wrócił do domu z chemią podtrzymującą. Wszyscy myśleli, że wygrali z chorobą, jednak 12 grudnia zeszłego roku białaczka powróciła. Po tygodniu ciężkiej chemioterapii stan Łukasza pogorszył się do takiego stopnia, że lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej.

W lutym tego roku nastąpił kolejny nawrót choroby. Ciało siedmioletniego Łukaszka jest bardzo wyniszczone, ma jednak przed sobą kolejną szansę na wyzdrowienie. Terapia lekiem Blinatumobab, nierefundowanym w Polsce, kosztuje 200 tys. złotych, a potrzeba jeszcze od 4 do 8 takich cykli.

Taka kwota nie jest osiągalna dla rodziny Łukaszka, dlatego apelujemy o pomoc. Pamiętajmy, że liczy się każda złotówka. Wspólnie możemy dać Łukaszkowi szansę na wyzdrowienie!

(KOSTKA)

Łukaszkowi można pomóc:

– poprzez stronę Fundacji Siepomaga:

https://www.siepomaga.pl/ratujemylukasza

– poprzez wpłaty na konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK

31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “798 pomoc dla Łukasza Gradowskiego”