Wiele osób w końcowym okresie roku czyni sobie postanowienia noworoczne. Znamy to, prawda..? Nader często dotyczą one aktywności fizycznej. „Od nowego roku muszę zacząć się ruszać…” – obiecujemy sobie. Potem – jak wiadomo – różnie z tym bywa, ale tę kwestię zostawiamy, albowiem nie jest ona przedmiotem rozważań w niniejszym artykule. Niejednokrotnie postanawiamy sobie, że zaczniemy regularnie biegać. Niezdecydowanych postaramy się przekonać do tego, gdyż bieganie niesie ze sobą wiele korzyści. Doskonale wiedzą o tym biegacze z naszego powiatu.

Biegacze są zdrowsi, szczuplejsi i zdecydowanie mniej zestresowani od swoich niebiegających znajomych. Bieganie ma bowiem ogromny wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie. Ta aktywność przede wszystkim chroni przed chorobami serca. Zgodnie z badaniami przeprowadzanymi przez specjalistów bieganie może zmniejszyć ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego aż o 45 procent. Jest to możliwe dlatego, że ta forma ruchu poprawia krążenie krwi, podwyższa poziom dobrego cholesterolu HDL, a także poprawia wrażliwość organizmu na działanie insuliny, co z kolei zapobiega insulinooporności.

– Bieganie sprawia, że mamy więcej energii, a to dzięki temu, iż działają na nas endorfiny – stwierdza Monika Jadczak, reprezentantka Krotoszyńskiej Grupy Biegowej, która odnosi coraz większe sukcesy na trasach biegowych. – Możemy się odprężyć i zrelaksować, posłuchać odgłosów przyrody i zwiedzić okolicę. Bieganie wzmacnia ciało. Jest to sport, który angażuje wiele mięśni do wysiłku i dzięki temu stajemy się sprawniejsi, a nasza kondycja się poprawia. Jesteśmy szczuplejsi, ponieważ bieganie pozwala spalić mnóstwo kalorii. Jeśli więc kilka razy w tygodniu wybierzemy się na trening w terenie lub na bieżni, pamiętając przy tym o zbilansowanej diecie, efekty są gwarantowane. Bieganie może również zapobiegać wielu chorobom cywilizacyjnym, takim jak np. cukrzyca czy otyłość – przekonuje młoda sportsmenka.

Początkujący biegacze powinni zacząć od marszobiegu, aby uniknąć kontuzji czy zadyszki. Zanim zdecydują się na bieg, powinni poprzedzić go kilkuminutową rozgrzewką. – Dobrze jest zacząć od krótkiego dystansu, na miarę swoich możliwości, aby uniknąć zakwasów – radzi M. Jadczak. – Biegacz, jak każdy inny sportowiec, nie powinien się zniechęcać. Musi być wytrwały, gdyż – mimo braku widocznych efektów w krótkim czasie – z dobrym nastawieniem i odpowiednim podejściem te na pewno nadejdą. W imieniu Krotoszyńskiej Grupy Biegowej chciałabym zaprosić wszystkich zainteresowanych, bez względu na wiek i umiejętności, do wzięcia udziału w darmowych treningach, które odbywają się we wtorki o godz. 19.00. Atmosfera na naszych spotkaniach jest bardzo przyjazna i wszyscy wzajemnie się wspieramy. Jeśli masz jakieś obawy albo czujesz, że nie dasz rady, pamiętaj – każdy zaczynał od zera, a my jesteśmy tu po to, żeby pomóc. Jeśli jednak chcesz spróbować czegoś więcej i pragniesz sprawdzić się w zawodach z innymi uczestnikami, to powinieneś się do nas odezwać, gdyż nasza grupa często bierze udział w tego typu wydarzeniach, a nawet co jakiś czas sami organizujemy biegi na trochę większą skalę.

Jeśli mamy problemy z nadwagą i chcemy to wreszcie zmienić, to bieganie jest najlepszym sposobem. Potwierdził to eksperyment przeprowadzony przez naukowców z Medical College of Wisconsin. Uczestnicy badania, którzy spędzili godzinę na bieżni z wysokim poziomem nachylenia, dla zwiększenia trudności, spalili od 705 do nawet 865 kalorii. To zdecydowanie więcej niż daliby radę stracić, ćwicząc tyle samo czasu na ergometrze lub rowerku stacjonarnym.

Michał Włodarczyk, przedstawiciel grupy Koźmin Biega, uprawiający także triathlon, rozpoczął swoją przygodę z bieganiem po to, by zrzucić zbędne kilogramy. – Zacząłem biegać w 2014 roku – opowiada. – Na początku chciałem poprawić swoją wagę, ale też zdrowie i samopoczucie. Nie myślałem wówczas o żadnych zawodach. Mój wujek zaczął biegać kilka lat wcześniej i akurat w październiku 2014 roku startował w swoim pierwszym w życiu maratonie. W Poznaniu pokonał trasę maratonu bez żadnych komplikacji, po czym wrócił do Koźmina i powiedział, że dokładnie za rok pobiegnę z nim i że nie chce słyszeć z mojej strony odmowy. Chwilę pomyślałem i zgodziłem się. Tak się złożyło, że miesiąc przed planowanym startem miałem ukończyłem 17 lat, co pozwalało mi na udział w takiej imprezie. W styczniu rozpocząłem przygotowania. Dużo biegałem, a październik przyszedł bardzo szybko. Pokonałem królewski dystans z wynikiem 3:30. Postanowiłem startować w zawodach. Z każdym startem osiągałem lepsze wyniki i miałem coraz większy głód pobijania kolejnych rekordów. Aktualnie każdego roku zaliczam minimum 20 zawodów biegowych i triathlonowych. Regularne bieganie daje bardzo dużo dobrego. Przede wszystkim można regulować swoją wagę, ale mogę stwierdzić, że mam też bardzo dobre wyniki wszelkich badań. Zawsze spotykam się u lekarza z pytaniem o bieganie, ponieważ moje serce bije w bardzo dobrym rytmie i tempie – mówi M. Włodarczyk.

Bieganie ma ogromny wpływ na zdrowie psychiczne. Pomaga się rozprawić ze złym nastrojem, ale buduje też w nas pewne cechy charakteru. Tak było z Karolem Olejniczakiem, który systematycznie biega od 12 lat. – Do biegania na poważnie wciągnęła mnie moja córka Justyna, jedna z czołowych biegaczek amatorek w Polsce – komunikuje K. Olejniczak. – Sama ma teraz przerwę w bieganiu, gdyż jest w siódmym miesiącu ciąży, więc czekamy na nową biegaczkę. Bieganie daje mi przede wszystkim zdrowie psychiczne – w dzisiejszych depresyjnych czasach zakładam buty i jestem wolny od wszelkich problemów. Jeśli chodzi o zdrowie fizyczne – mam 50 lat, ciśnienie 120 na 80, wagę 57 kg i to wszystko dzięki bieganiu. Ogromną satysfakcję daje mi pokonywanie własnych barier, kiedyś niemożliwych do sforsowania, jak choćby złamanie trzech godzin w maratonie. Ciągłe dbanie o formę i dobre wyniki daje wielką frajdę, ale najważniejsze jest to, że startuję w maratonach czy innych biegach długodystansowych w Polsce i Europie wraz z żoną, córką, zięciem, a czasami nawet z psem. Jest jeszcze KS Krotosz – wspaniała grupa różnorodnych ludzi, z którymi spędzam mnóstwo czasu, biegam po okolicznych lasach, po Polsce i po Europie. Wspólne wyjazdy i treningi to coś niesamowitego, czego nie da się opisać słowami. Bez biegania i rodziny – zarówno tej domowej, jak i klubowej – nie ma już dla mnie życia! – przyznaje reprezentant KS Krotosz.

Wbrew często słyszanej opinii bieganie nie ma negatywnego wpływu na stawy, a wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od tego, czy podejdziemy do tego z głową. Musimy pamiętać, aby zacząć od mniejszych dystansów i wolniejszego tempa, które będziemy zwiększać w miarę swoich możliwości. Ważne jest też odpowiednie obuwie, wtedy bieganie poprawi stan naszych stawów.

Wie coś o tym Krzysztof Kasprzak, który biega już od 1986 roku i nie narzeka na bóle stawów. – Moim pierwszym startem był Bieg Krotosa. Biegam, bo po prostu lubię. Nie myślałem raczej o korzyściach płynących z tej dyscypliny sportu, chciałem biegać i już. Oczywiście widzę wszystkie zalety, a główną z nich jest to, że cały czas czuję się młodo. Startowałem w zawodach wiele, wiele razy. W pewnym momencie przestałem już liczyć. Jesteśmy też z kolegą inicjatorami Kobierskich Pielgrzymek Biegowych na Jasną Górę. Są to pielgrzymki sztafetowe, wymieniamy się po pokonaniu ustalonego dystansu, dbając o swoje bezpieczeństwo. Jeśli chodzi o KS Krotosz, od 1997 roku jesteśmy razem. Trenujemy, biegamy, można nas rozpoznać po niebieskich koszulkach. Na wspólnych treningach spotykamy się w czwartki i w niedziele. Wiadomo, że teraz mamy trudny czas, dlatego bardziej dbamy o siebie – oznajmia K. Kasprzak.

Bieganie jest dla wszystkich i warto zastanowić się nad rozpoczęciem tego typu aktywności fizycznej. W razie jakichkolwiek pytań i wątpliwości członkowie grup i klubów z naszego powiatu służą pomocą i dobrą radą! Zatem czas rozpocząć przygodę z bieganiem!

(LENA)

FOT. Archiwum