W całym kraju trwają protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Liczne grono osób niezgadzających się z takim orzeczeniem wyrażało swój sprzeciw również na krotoszyńskim rynku. Nie obyło się bez kontrowersyjnych haseł i okrzyków.

Wniosek o zbadanie zgodności obecnych przepisów z ustawą zasadniczą złożyli do Trybunału Konstytucyjnego posłowie PiS, Kukiz’15, Konfederacji oraz PSL. Walka toczy się o artykuł 38: ,,Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. TK miał orzec, czy aborcja eugeniczna, oparta jedynie na podejrzeniach uszkodzenia płodu, jest zgodna z Konstytucją. Od wielu lat środowiska lewicowe i te całkowicie im przeciwstawne toczą spór o to, od którego momentu w rozwoju płodu mówimy o człowieku.

Kilka dni temu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prawo głosi ochronę życia od momentu jego poczęcia. Decyzja ta spotkała się z ogromnym niezadowoleniem wielu osób twierdzących, że zostały pozbawione wyboru.

Przez cały weekend w naszym kraju trwały protesty przeciwko decyzji TK. W Krotoszynie pierwsza manifestacja odbyła się w piątek, jednak nie zgromadziła wielu osób i ograniczyła się do pozostawienia przy biurze poselskim Prawa i Sprawiedliwości kilku zniczy. W naszym mieście główny protest odbył się w niedzielę. Jednym z inicjatorów wydarzenia był Marcin Ptak z Partii Zieloni. Kilkaset osób zebrało się w tym samym miejscu co dwa dni wcześniej. Protestujący przyczepiali do okien biura PiS wieszaki od ubrań i kartki z rozmaitymi napisami. Przybyli mieszkańcy – wielu z nich miało transparenty – głośno manifestowali swoje oburzenie. Wykrzykiwano też wulgarne hasła, jak choćby „je…ć PiS” czy „Kaja Godek wyp…aj”.

(LENA)