Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

Kucharz z pasją do pomagania

2020-10-20
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Kucharz z pasją do...
Kucharz z pasją do pomagania
Mayor Ink
MATERIAŁ SPONSOROWANY

Tomasz Ptak jest osobą znaną zarówno lokalnie, jak i w środowisku gastronomicznym. Często wykorzystuje tę rozpoznawalność, aby pomagać potrzebującym. Niestety, pandemia, która nie odpuszcza, nieco pokrzyżowała jego plany.

 

Fani popularnego programu kulinarnego byli zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że w szóstej edycji, emitowanej w 2016 roku, pojawi się uczestnik z powiatu krotoszyńskiego. Skąd pomysł na udział w dość kontrowersyjnym Hell’s Kitchen? – Myślę, że gotowanie jest tym, co wychodzi mi najlepiej. Oglądając poprzednie edycje, wiedziałem, że nie będzie łatwo, ale również to, że może mi to dać ogromne doświadczenie – przyznaje T. Ptak.

Program od początku budził w widzach wiele emocji. Praca kucharzy pod presją czasu, rywalizacja, pokonywanie własnych barier i coraz trudniejsze zadania – z tego słynie to kulinarne show. – W Hell’s Kitchen było piekielnie ciężko – zero kontaktu ze światem zewnętrznym, brak zegarków, telefonów, telewizji. Tak naprawdę trudno było określić porę dnia. Chodziliśmy spać, gdy gasły światła, a wstawaliśmy, gdy się zapalały. Jeśli chodzi o zadania i serwisy, to toczyła się wielka walka, nie tylko z innymi uczestnikami, ale przede wszystkim z samym sobą. Sukcesem dla mnie było dostanie się do finałowej „szesnastki” z grupy kilkunastu tysięcy kucharzy z całego kraju. Na pewno nie miałem w planach odpaść w pierwszym tygodniu, przede wszystkim przez wzgląd na moją dumę. Jednak gdy się zakorzeniłem, spędziłem tam cztery wspaniale tygodnie – wspomina T. Ptak.

Kucharz swoją rozpoznawalność postanowił wykorzystać do pomagania tym, którzy tego potrzebują. Pomysł „zasugerowało” samo życie. – Inicjatywa tych eventów wykiełkowała po przeczytaniu artykułu w gazecie. Chodziło wówczas o zbiórkę na leczenie i rehabilitację małego Olka Bzdęgi. Stwierdziłem, że skoro byłem w telewizji, znam kilka osób, to dlaczego tego nie wykorzystać. I tak zrodziła się idea kolacji charytatywnych – objaśnia T. Ptak. Pierwsza z nich odbyła się w restauracji Przepiórka w Świnkowie, a uczestniczyło w niej 70 osób. Udało się wtedy zebrać 13 tysięcy złotych. – Kwota, którą zebraliśmy, była bardzo fajnym wynikiem. Dało nam to, kolokwialnie mówiąc, „kopa” do dalszego działania – podkreśla kucharz.

Chęć niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują, ukształtowała się w Tomku Ptaku także przez jedno ważne wydarzenie w jego życiu. – Do walki zmotywowało mnie przede wszystkim to, że mi się udało. Moje córki urodziły się bardzo wcześnie, bo już w 32. tygodniu ciąży. Nie do końca było wiadomo, czy w ogóle przyjdą na świat. Jednak udało się, są z nami i rozwijają się bardzo dobrze, na równi z dziećmi, które urodziły się w normalnym czasie, a nawet w niektórych aspektach je wyprzedzają. Nie jest to tylko opinia moja, ale również opiekunów z przedszkola. Ewidentnie mieliśmy szczęście. Połączyłem więc to z tym, że jestem osobą rozpoznawalną na naszym terenie, jeśli chodzi o gastronomię i postanowiłem wykorzystać, by czynić dobro – opowiada Tomasz.

Pomysłów na kolejne imprezy było wiele. Niestety, pandemia, która nie odpuszcza, daje się we znaki niemal każdej dziedzinie życia. Pokrzyżowała również plany Tomka. Pozostaje mieć nadzieję, że w końcu wrócimy do normalności i będzie można kontynuować to, co się do tej pory robiło, szczególnie jeśli chodzi o tak szlachetne inicjatywy jak wszelkiego rodzaju akcje charytatywne. Goście, którzy uczestniczyli w kolacjach organizowanych przez Tomasza, z niecierpliwością czekają na kolejne takie wydarzenie.

(LENA)

Comments are closed

YouTube

Archiwum
Jarmużek
BGP 2023
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK