W IX kolejce V ligi Piast Kobylin zmierzył się na własnym obiekcie z zespołem, który w tym sezonie jeszcze nie doznał goryczy porażki. Niestety, Victoria Skarszew podtrzymała swoją dobrą passę i ograła miejscowych 4:2.

Kobylinianie rozpoczęli z przytupem, bo już w 7. minucie wyszli na prowadzenie. Piłkę do siatki strzałem z 16 metrów posłał Rajmund Siecla. Jak się okazało, były to miłe złego początki, mimo że gospodarze wykreowali sobie jeszcze kilka niezłych sytuacji. W końcówce pierwszej połowy do wyrównania doprowadził Błażej Ciesielski, po którego uderzeniu piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

W początkowym fragmencie drugiej odsłony, po rozegraniu rzutu rożnego, kobylińskiego bramkarza pokonał Kacper Zmyślony. Dziesięć minut później na 3:1 dla Victorii efektownym strzałem piętą podwyższył Joshua Balogun. W 72. minucie Piasta dobił Karol Kiełbik. Kobylinian było stać jeszcze na jedno trafienie. Po asyście Maciej Wachowiaka piłkę do siatki skierował Matusz Wachowiak, ustalając rezultat meczu.

(LENA)

PIAST KOBYLIN – VICTORIA SKARSZEW 2:4 (1:1)

1:0 – Rajmund Siecla (7)
1:1 – Błażej Ciesielski (45)
1:2 – Kacper Zmyślony (53)
1:3 – Joshua Balogun (63)
1:4 – Karol Kiełbik (72)
2:4 – Mateusz Wachowiak (74)

PIAST: Wojtkowiak – Frąckowiak (63′ Pospiech), A. Kurzawa, Wosiek, Siepa, Smektała, D. Snela, Siecla, Ma. Wachowiak, Mt. Wachowiak, Olikiewicz