W sobotę, 8 sierpnia, odbył się VIII Krotoszyński Rajd Rowerowy „Czas na rower”, organizowany przez Zarząd oddziału PTTK w Krotoszynie, Oddziałową Komisję Turystyki Kolarskiej oraz klub UTW Pędziwiatry. Uczestnicy wyruszyli na trasę z terenu przy Muzeum Regionalnym im. H. Ławniczaka. Meta usytuowana była na grzybku „Żbik”.

Mimo ponad 30-stopniowego upału rajd cieszył się sporym zainteresowaniem zarówno tych starszych, jak i młodszych miłośników jazdy na rowerze. Trasa wiodła przez Krotoszyn, Gorzupię, Biadki, Chwaliszew i Chachalnię.

– Pięknie było, troszeczkę ciepło, ale w większości jechaliśmy przez las, więc upał nie doskwierał tak mocno. Nie było żadnych przykrych zdarzeń po drodze, wszyscy szczęśliwie dotarliśmy – powiedział Bolesław, jeden z uczestników rajdu. Zdanie to podzielali inni, jak choćby Łukasz Marciniak, który jechał ze swoją córką Zuzią. – Najlepiej jechało się lasem. Po drodze mogliśmy podziwiać wiele pięknych widoków. Widzieliśmy nawet bociana czatującego na jakiejś górze piasku – mówił rowerzysta.

– Bardzo fajnie się jechało, tempo było odpowiednie. Same superlatywy, dlatego jesteśmy tak częstymi uczestnikami tego typu wydarzeń. Nie możemy się doczekać kolejnych rajdów – podsumowali zgodnie Piotr, Ryszard i Jurek. – Mamy pewną zasadę, mianowicie „w sobotę nie ma nas w domu”. Jak jest możliwość, to staramy się gdzieś wyjść czy wyjechać. Dobrze się czujemy na dworze. Trasa była na tyle dobra, że mimo upału jechało się bardzo przyjemnie. Zmieniono nawet kierunek, byśmy nie musieli jechać pod słońce – dodał Roman.

Na mecie na strudzonych rowerzystów czekały kanapki oraz woda. Po chwili odpoczynku przeprowadzono dwa konkursy z nagrodami – rzutu podkową oraz rzutu dętką. Na koniec wykonano kilka pamiątkowych zdjęć, a zwycięzcom konkurencji wręczono nagrody.

(MIK)