Mieszkańcy nie chcą sprzedaży działek
- Strona Główna
- /
- Aktualności
- /
- Mieszkańcy nie chcą sprzedaży...
Jakie są szczegóły przetargu na działki położone za salą wiejską w Górce (gmina Kobylin) oraz pomysły magistratu w kwestii inwestycji w tej miejscowości? To główne tematy piątkowego spotkania mieszkańców wsi z władzami gminy.
W celu rozwiania wszelkich wątpliwości delegacja mieszkańców Górki wraz z sołtysem Maciejem Danielczykiem poprosiła o pilny kontakt z urzędnikami. Okazuje się bowiem, że miejscowi nie chcą sprzedaży działek znajdujących się za tamtejszą salą wiejską, a decyzja burmistrza o przeprowadzeniu przetargu jest dla nich trudna do zaakceptowania. Na spotkanie przybył więc Tomasz Lesiński w asyście urzędnika Jacka Paluszkiewicza.
Mieszkańcy przypomnieli włodarzowi fakty. Wieś jest zdecydowanie przeciwna sprzedaży działek. Kilkadziesiąt osób podpisało się nawet pod petycją. Odmienne stanowisko ma tylko 10 mieszkańców. Co istotne, jedna z działek obejmuje teren boiska wiejskiego. Burmistrz uspokajał mieszkańców. Przypomniał, iż wszelkie fundusze pozyskane ze sprzedaży zostaną później wykorzystane na potrzeby wsi. Co więcej, została już wytyczona działka, w okolicy stawu przy drodze, która może być przeznaczona na teren typowo rekreacyjny.
T. Lesiński na pewno nie zgodzi się na budowę boiska wielofunkcyjnego, gdyż – jak uznał – mija się to z celem. W Górce zamieszkuje zaledwie 14 dzieci w wieku 6-16 lat. – Dla tylu dzieci nie będziemy budować boiska wielofunkcyjnego, które kosztuje dziś około milion złotych, bo to po prostu niepotrzebne – stwierdził burmistrz. Mieszkańcy zaczęli nalegać, by złożył wiążącą deklarację w kwestii powstania w Górce terenu rekreacyjnego. Włodarz potwierdził, podkreślając, iż nie rzuca słów na wiatr i jest człowiekiem honoru.
Przybyłych na spotkanie interesowała też kwestia budowy parkingu. Jeden z nich przypomniał, że teren ten jest sprzątany w czynie społecznym. – Tymczasem teraz mówicie, że trzeba sprzedawać. Nam nawet nie zostawiano miejsca na parking – oznajmił. Burmistrz przypominał, że w tym miejscu staje mało samochodów. – Zawsze znajdzie się jakiś argument, żeby powiedzieć „nie”. Ja z opinią mieszkańców się zapoznam, a na chwilę obecną będziemy ten grunt sprzedawać – oświadczył T. Lesiński.
– To po co były podpisy zbierane? Poprzedni burmistrz szanował naszą decyzję, a wtedy tylko połowa była przeciwna sprzedaży. Teraz jest już 90 procent, a burmistrz chce sprzedawać – mówił jeden z mieszkańców. Włodarz Kobylina tłumaczył, iż decyzja o sprzedaży w drodze przetargu otwartego jest bardzo racjonalna. Obecni dzierżawcy uiszczają bowiem symboliczną kwotę 750 zł do budżetu gminy. Na koniec T. Lesiński jeszcze raz zapewnił mieszkańców, że pieniądze pozyskane z przetargu zostaną zagospodarowane na potrzeby Górki. Zachęcał też wszystkich do uczestnictwa w przetargu.
Mieszkańcy znacznie bardziej rozmowni byli po spotkaniu. – To, że cena za ziemię opiewa na kwoty ok. 20 i 35 tysięcy, budzi wątpliwości. Zastanawia nas, dlaczego jest to wycenione na tak niskim poziomie – powiedział Rafał Nowacki, były sołtys Górki. Niektórzy mieli za złe radnemu Michałowi Skupinowi z tego okręgu, że nie interesuje się ich sprawami. – Może ma w tym interes i sam przystąpi do przetargu? – zastanawiali się głośno. Sam zainteresowany odpiera zarzuty. – Nie zamierzam startować w przetargu. Jednak w pełni podzielam decyzję burmistrza o sprzedaży tych działek. To leży w interesie gminy. Mieszkańcy powinni się cieszyć z deklaracji, iż ta kwota zostanie wykorzystana na potrzeby sołectwa – oznajmia M. Skupin.
PAWEŁ KRAWULSKI
Comments are closed