Bezpieczeństwo w biznesie jest sferą nieustannych zmian. Trzeba bowiem ciągle uczyć się coraz to nowszych technologii i możliwości. Dotyczy to również kwestii szeroko rozumianego monitoringu, o którym postanowiliśmy porozmawiać z Krzysztofem Banaszakiem, przedstawicielem firmy zajmującej się między innymi doradztwem, montowaniem i instalacją urządzeń monitorujących.

– W tej branży działam od dłuższego czasu – mówi Krzysztof Banaszak. – Moja rola polega na opracowaniu projektu, jakiego klient oczekuje, jego wycenie, doradzeniu w kwestii kamer monitorujących, a następnie ich instalacji. Z jego usług korzystają prywatne firmy, instytucje publiczne czy również osoby, które chcą zabezpieczyć swoje domy przed ewentualnym włamaniem.

Nasz rozmówca przyznaje, że z roku na rok wzrasta zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju zabezpieczenia monitorujące i alarmowe. – Ludzie chcą, żeby było więcej monitoringu, ponieważ to daje im poczucie bezpieczeństwa – stwierdza przedsiębiorca.

Branża urządzeń monitorujących w ostatnich latach bardzo szybko się zmienia. Dawniej powszechne było stosowanie systemu monitorowania w trybie analogowym, lecz coraz częściej przechodzi się na technologię cyfrową IP. – Daje to przede wszystkim lepszą jakość obrazu i więcej możliwości. Rozdzielczość na poziomie full HD, 4K i 25 klatek na sekundę. Teraz istnieją możliwości podglądu obrazu z kamer za pomocą aplikacji w telefonach komórkowych lub z komputera – wyjaśnia K. Banaszak.

Skuteczne działanie monitoringu cyfrowego zależy w dużej mierze od mocy sieci internetowej. Zdarzają się również połączenia hybrydowe, łączące technologię analogową z cyfrową. W kwestii możliwości ewentualnych usterek nasz rozmówca tłumaczy, że sprzęt monitorujący jest przede wszystkim wrażliwy na czynniki zewnętrzne, np. burze, spięcia elektryczne. Istnieje jednak możliwość zabezpieczenia urządzeń poprzez zasilanie awaryjne.

– Z klientem umawiamy się, by raz do roku zrobić przegląd systemu monitorującego, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w należytym porządku – oznajmia K. Banaszak. Zdarza się, że klienci oczekują zsynchronizowania kamer z systemem alarmowym, co zapewnić ma większą skuteczność w wykrywaniu zdarzeń przez operatora. – Istnieją kamery zaprogramowane na wykrywanie ruchu, dające sygnał do operatora, obrotowe z planowaniem trasy, zwiększające i oddalające obraz, z podłączonymi mikrofonami. Są również kamery z trybami termowizyjnymi, stosowane przy czujnikach dymu przy systemie przeciwpożarowym – wylicza specjalista.

Montowanie urządzeń monitorujących jest jedną stroną medalu. Innymi ważnymi kwestiami są ich obsługa i odpowiednie przeszkolenie. Osoba obsługująca monitoring powinna być spostrzegawcza i mieć dobry wzrok oraz podzielność uwagi. Jeden człowiek optymalnie może obsługiwać 48-62 kamer naraz.

Koszty montażu monitoringu są zróżnicowane – w zależności od oczekiwań klienta. – Dla przykładu – zamontowanie sześciu kamer monitoringu w prywatnym domu jednorodzinnym przy najwyższym standardzie obrazu to cena w granicach 4-5 tys. zł – dodaje K. Banaszak.

Warto wiedzieć, że aby działać na większą skalę w branży zajmującej się monitoringiem i systemami alarmowymi, trzeba posiadać licencje i certyfikaty bezpieczeństwa, wydawane na pięć lat przez komendy wojewódzkie policji.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI