W Krotoszynie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Andżeliki Możdżanowskiej – sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, Sławomiry Kalak – radnej Krotoszyna i Karoliny Zaborek-Kulawskiej – radnej Sulmierzyc. Na spotkaniu mówiono o obwodnicach. Poruszono także temat sulmierzyckiej OSP, która nie ma sprawnego wozu bojowego.

W konferencji uczestniczyli strażacy z OSP Sulmierzyce wraz z prezesem Wojciechem Ostojskim, dwie panie reprezentujące koła gospodyń wiejskich oraz Irena Marszałek – prezes krotoszyńskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.

Minister Możdżanowska zorganizowała konferencję prasową w związku z nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których będzie startować z drugiego miejsca na wielkopolskiej liście wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Najwięcej uwagi poświęciła sprawie obwodnic w ciągu dróg krajowych nr 15 i nr 36 na terenie powiatu krotoszyńskiego, drogi S11 (obwodnica Kalisza) oraz drogi nr 12 w okolicach Jaraczewa.

– W porozumieniu z premierem Morawieckim oraz we współpracy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad pilnie przygotowujemy do realizacji siedem zadań inwestycyjnych, związanych z opracowaniem dokumentacji projektowej obwodnic na terenie południowej Wielkopolski – mówiła minister. – Na tej liście znajdują się obwodnice Koźmina Wlkp., Krotoszyna, Zdun i Cieszkowa oraz Kobylina. W sumie do zaprojektowania jest 60,5 km nowych dróg, przy czym w przypadku Koźmina Wlkp. dokumentację musimy jedynie zaktualizować, a w przypadku Krotoszyna i Kobylina opracować od nowa – wyjaśniła A. Możdżanowska.

Jak przypomniała, w Koźminie Wlkp. działki pod przyszłą obwodnicę są już od 10 lat wykupione i inwestycja powinna zostać jak najszybciej zrealizowana. – Dopilnuję realizacji tych planów, dla mnie to jest priorytet. Mieszkańcy już za długo na to czekają – stwierdziła minister.

Obwodnica Koźmina Wlkp. ma liczyć 5,9 km i kosztować ok. 5,6 mln zł. Z kolei obwodnica Krotoszyna, Zdun i Cieszkowa miałaby mieć długość 18 km. Do listy zadań realizowanych w ciągu drogi krajowej nr 36 oprócz Kobylina dopisano również obwodnicę Miejskiej Górki.

Poruszono także sprawę zgłoszoną przez strażaków OSP Sulmierzyce, którzy prosili o pomoc w kwestii braku sprawnego wozu bojowego. Przypomnijmy, że pod koniec lutego podczas powrotu z jednej akcji pojazd uległ awarii i musiał być holowany do jednostki. Strażacy podkreślili, że wóz bojowy Star 266 z 1985 roku od dawna przysparza im wiele problemów, o czym wielokrotnie informowali władze Sulmierzyc – póki co bezskutecznie.

W sprawę zaangażował się senator Łukasz Mikołajczyk, który 11 marca na sesji Rady Miejskiej w Sulmierzycach powiedział, że jest możliwość zakupu nowego wozu bojowego w porozumieniu z Komendą Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej. Gmina musiałaby podjąć uchwałę, by mogła sfinansować kupno przynajmniej w 50 procentach. Cały koszt zmieściłby się w przedziale od 800 tys. zł do miliona. Większość radnych uznała, że w budżecie brakuje środków na sfinansowanie zakupu wozu.

– Część radnych i burmistrz niezbyt pozytywnie przychylają się do zakupu tego wozu. Strażacy zostaną z tym sami. Dlatego skontaktowałam się z panią minister, która jest blisko rządu i nie odmówi naszej prośbie. Strażacy muszą mieć sprawny i nowoczesny wóz – dla bezpieczeństwa mieszkańców. Złożyłam dwa wnioski o zabezpieczenie środków w budżecie, ale temat nie został podjęty. Uważam, że to się nie uda. Jest tak wiele innych spraw, że budżet nie udźwignie tego – oznajmiła Karolina Zaborek-Kulawska.

– Państwo musicie mieć wóz bojowy, jeśli wasza jednostka jest w krajowym systemie. Nie ma innej możliwości. Działania muszą zostać podjęte, trzeba znaleźć rozwiązanie. Spotkam się w tej sprawie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji oraz burmistrzem Sulmierzyc – dopowiedziała A. Możdżanowska, która podkreśliła, że gmina Sulmierzyce musi partycypować w kosztach chociażby na minimalnym poziomie 20-30 procent.

MICHAŁ KOBUSZYŃSKI