Na co najmniej punkt zasłużył w sobotnim starciu z Polonusem Kazimierz Biskupi Piast Kobylin. Podopieczni trenera Pawła Janasa zmarnowali kilka świetnych sytuacji. Rywale byli skuteczniejsi i wygrali 2:0.

Pierwszy gol dla gospodarzy padł po niefrasobliwej interwencji Adama Kurzawy, który wpakował piłkę do własnej bramki. W końcówce spotkania, po szybkiej kontrze, wynik na 2:0 ustalił Mateusz Czajka.

Gdyby kobylinianie mieli lepiej uregulowane celowniki, mogli w tym meczu zgarnąć nawet komplet punktów. Najlepszą sytuację miał Mateusz Olikiewicz, który zmarnował rzut karny. Po jego strzale z 11 metrów piłka trafiła w słupek. Dwóch świetnych okazji nie wykorzystał Tomasz Kokot, Rażąca nieskuteczność się zemściła i to Polonus na koniec piłkarskiej jesieni wywalczył trzy punkty.

(GRZELO)

Polonus Kazimierz Biskupi – Piast Kobylin 2:0 (1:0)

BRAMKI: 1:0 – Adam Kurzawa (10’ samobójcza), 2:0 – Mateusz Czajka (91’)

PIAST: B. Kubiak – K. Kubiak, Janowski, Ratajczak, Kurzawa – Wachowiak, Szymanowski, Snela, Kamiński, Kokot, Olikiewicz