Od 7 października w szpitalu w Miliczu zostanie wznowiona operatywa na oddziale chirurgii. To ważny krok na drodze do pełnego przywrócenia działalności placówki. Starosta Dorota Folmer podkreśliła, że mimo trudności, z jakimi musiała się zmierzyć, jej determinacja i wprowadzone zmiany kadrowe przyniosły oczekiwane rezultaty.

„Przejęłam szpital w bardzo trudnej sytuacji z zawieszonymi oddziałami, ale nigdy nie zwątpiłam, że zmiany kadrowe w organach spółki, które wprowadziłam i z którymi zgodził się mniejszościowy udziałowiec szpitalnej spółki, Burmistrz Gminy Milicz, pozwolą wyjść szpitalowi z zapaści” – powiedziała Folmer.

Starosta odniosła się także do licznych oskarżeń i krytyki, które pojawiały się w ostatnich miesiącach. „Dzisiaj mogę powiedzieć, że wszystkie obraźliwe komentarze na mój temat, na dyscyplinowanie mnie i stawiane żądania względem mojej osoby, bym zabrała się do pracy i dotrzymała wyborczych obietnic, zarzuty, że ‚jestem pielęgniarką, która potrafi tylko wypisywać gaziki i wodę utlenioną’ – okazały się manipulacją i kłamstwem” – stwierdziła stanowczo.

Dorota Folmer podziękowała również wszystkim, którzy ją wspierali w trudnych chwilach. „Dziękuję tym wszystkim, którzy mi zaufali i nie zwątpili we mnie, że zawsze dotrzymuję słowa i bronię prawdy” – wyraziła swoją wdzięczność.

Szczególne podziękowania skierowała do dr. n. med. Zbigniewa Józefa Króla, który objął funkcję prezesa szpitala. „Dziękuję dr. Zbigniewowi Królowi, że przyjął moją propozycję objęcia funkcji prezesa i w tym trudnym czasie wykonał tytaniczną pracę, by przywrócić do życia działalność szpitala” – zaznaczyła.

Starosta zapowiedziała również kontynuację projektów mających na celu poprawę sytuacji finansowej szpitala, choć nie ujawniła szczegółów, podkreślając, że doświadczenie nauczyło ją ostrożności w dzieleniu się planami

(PAW)

fot. Marcin Folmer