Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

KORESPONDENCJA Z TERENÓW OBJĘTYCH POWODZIĄ

2024-09-24
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności Milicz
  4. /
  5. KORESPONDENCJA Z TERENÓW OBJĘTYCH...
KORESPONDENCJA Z TERENÓW OBJĘTYCH POWODZIĄ
Chatka

W środę, 18 września, o godzinie 10.00 spotykamy się w miejscu, w którym trzymamy przyniesione przez  ludzi dary. Wspólnie z harcerzami wynosimy wszystkie produkty i je segregujemy. Pakujemy je do trzech busów.Udajemy się do SP 1w Miliczu, gdzie czekają  na nas kolejne dary. Szybka segregacja, pakowanie  i „lecimy” już prosto do miejscowości Bardo, od której zaczniemy pomaganie. Tam, w miejscu, w którym składowane były dary wypakowujemy połowę busa. Po chwili podchodzi starszy pan. Natychmiast mu pomagamy, pokazując, co mamy i pytając, czego potrzebuje . Tutaj prężnie działają Marcin Nowosadzki, Sergio Pisano oraz Łukasz Suliga. Po spakowaniu dwóch pełnych toreb z karmą dla kotów, żywnością i środkami czystości, idziemy z mężczyzną do jego domu. Tam czeka żona, bardzo cieszy się z pomocy. Wracając, obserwujemy okolicę. Widzimy smutek rodzin, które straciły dorobek życia i chyba każdy z nas czuje bezsilność. Ale jednocześnie budzi się w nas jeszcze większa motywacja do działania. Przy busie ustalamy dalszy plan trasy.Wypada na  Kamieniec Ząbkowicki. W Kamieńcu opróżniamy drugą połowę busa.

Rozmawiamy tam z koordynatorami i pytamy, gdzie najbardziej potrzeba jest pomoc. Czas na Lądek Zdrój. Zatrzymujemy się, aby zobaczyć, jak wygląda sytuacja, po czym – nie tracąc czasu – jedziemy do Stronia Śląskiego. Widok powala. Przemierzamy ulice, na których leży muł, zalane są sprzęty. Nagle natrafiamy na  wojsko, które odkopuje łopatami wóz strażacki. Pojazd został dosłownie zmieciony przez wodę i przygnieciony do ściany budynku. Gdy jesteśmy bliżej, zatrzymują nas strażacy z tamtejszej jednostki OSP, pytając, czy mamy puste busy. Potrzebne jest miejsce na sprzęt strażacki z wozu, by nie padł ofiarą kradzieży. Nie zastanawiając się, przepakowujemy busa Marcina Juskowskiego, wrzucając  dary do pojazdu Ireneusza Abrantowicza.  Następnie wojsko układa tak zwany pociąg, a podawany z rąk do rąk sprzęt ląduje na pace samochodu.  Razem z Marcinem jesteśmy strażakami i nie wyobrażamy sobie nie pomóc innym strażakom w potrzebie.Przy eskorcie wozu strażackiego z tamtejszej jednostki, udajemy się do jej siedziby, gdzie składujemy sprzęt w garażu. W tym czasie część naszej ekipy, czyli Sergio, Łukasz i  Marcin, wypakowuje dary w miejscowej szkole podstawowej. Dojeżdżają  do nas i ustalamy, że reszta produktów zostanie w jednostce. Tamtejsi strażacy dostarczą je w miejsca gdzie będą najbardziej potrzebne.Wracając, zahaczamy o Kłodzko. Już wówczas wiemy, że jeszcze tu wrócimy.

To, co zobaczyliśmy zostanie z nami do końca życia. Mieszkańcy stracili dorobek swojego życia – ich domy, sprzęty i inne mienie zostały zniszczone przez wodę. Wiele rodzin znalazło się w trudnej sytuacji, potrzebując pilnej pomocy. Służby ratunkowe, w tym strażacy, wojsko i wolontariusze pracują bez wytchnienia, aby pomóc poszkodowanym. Ewakuują ludzi, zabezpieczają mienie i dostarczają niezbędną pomoc.

Sytuacja jest dramatyczna, ale solidarność i wspólna praca społeczności daje nadzieję na odbudowę i powrót do normalności.

Sergio i Marcin – bardzo Wam dziękuję! Zaangażowaliście się w pomoc, organizując zbiórkę i transport, ale przede wszystkim mówię dzięki mieszkańcom Milicza i okolic, którzy bezinteresownie tę zbiórkę wsparli, a my mogliśmy pomóc ludziom. DZIĘKUJĘ !

 

Comments are closed

YouTube

Archiwum
WYGRAJ PLUSZAKA DLA DZIECIAKA
BGP 2023
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła