Dialog z mieszkańcami Bukowic
- Strona Główna
- /
- Aktualności Milicz
- /
- Dialog z mieszkańcami Bukowic
Piątkowe popołudnie dla mieszkańców Bukowic było okazją do omówienia ważnych kwestii dla tej wsi. Z inicjatywy sołtysa sołectwa Bukowice I, Włodzimierza Sierszuły, odbyła się debata publiczna z udziałem przedstawicieli czterech instytucji.
W wydarzeniu wzięli udział wójt Andrzej Biały, wicestarosta Jolanta Szczuraszek wraz z zastępcą kierownika Wydziału Dróg Powiatowych Arturem Janosiem, członkiem zarządu Małgorzatą Walniczek oraz radnymi powiatowymi Krzysztofem Domagałą i Krystianem Okoniem, prezes Zakładu Usług Komunalnych w Krośnicach Marcin Ciesielski, przedstawiciele Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Miliczu Kamil Snażyk oraz Renata Pyrka, a także mieszkańcy Bukowic, pośród których znalazło się dwoje radnych – Zofia Adamus i Andrzej Korzeniowski.
Debata miała charakter przedstawienia odpowiedzi na zadane w zaproszeniu pytania, a następnie ustosunkowania się do kwestii poruszanych przez przybyłych mieszkańców wobec reprezentujących każdą z czterech instytucji.
Jako pierwszego o zabranie głosu poproszono kierownika biura K. Snażyka, który w swojej prezentacji opowiedział o działaniach podejmowanych przez rejonowy związek w ostatnich latach oraz kwotach na nie wydatkowanych, w odniesieniu do otrzymywanych składek od zamieszkujących sołectwa Bukowice I i Bukowice II. Słowa kierownika nie przekonały zgromadzonych i spotkały się z kontrargumentami, zwłaszcza ze strony uczestniczących w debacie rolników. Mieszkańcy twierdzili, że płacą coraz więcej, a nie uzyskują należnej pomocy, choćby jeśli chodzi o przekopanie rowów, a także podkreślali, że własnymi siłami są w stanie zdziałać więcej, niż oczekując na pomoc ze strony spółek wodnych. K. Snażyk zaznaczył natomiast, że związek musi działać w oparciu o obowiązujące przepisy, a także proporcjonalnie do otrzymywanej ze składek kwoty. Dodał także, że prace są prowadzone tak, aby miały sens i jeśli w jednym roku działania przekraczają budżet, to w kolejnym dług należy spłacić. Argumentacja nie przekonała przybyłych, którzy zapowiedzieli, że na kolejnych zebraniach wiejskich będą dążyć do wystąpienia całych Bukowic ze związku.
Najmniej pytań mieszkańcy mieli do władz gminy, które wedle zawartych w zaproszeniu pytań miały opowiedzieć o planowanych pracach na terenie Bukowic i udziale gminy przy remontach dróg powiatowych. Wójt A. Biały podkreślił, że najważniejsze inwestycje w tej miejscowości zaplanowane na kolejny rok to przebudowa ulic Słonecznej i Drzewnej, a zakończenie prac ma nastąpić odpowiednio z końcem czerwca i końcem września. Włodarz gminy przyznał także, że z uwagi na kosztowność tych prac, jeśli samorząd otrzyma więcej pieniędzy, niż na ten moment zakłada – a informacja od ministerstwa ma wpłynąć w październiku – to dodatkowe środki na asfaltowanie dróg zostaną prawdopodobnie przeznaczone na rzecz innych miejscowości, które także należą do gminy Krośnice.
Prezes ZUK-u miał opowiedzieć w szczególności o działaniu miejscowej oczyszczalni ścieków oraz stanie technicznym linii wodociągowej i hydrantów. W kwestii modernizacji sieci kanalizacyjnej przywołane zostały słowa sprzed lat. – W 2015 r. tu, na tej sali, ja, świeżo wybrany pełniącym obowiązki dyrektora dostałem pytanie, dlaczego w Bukowicach nie wykonano kanalizacji tak jak w Łazach? Odpowiedziałem wtedy prosto, ponieważ mieszkańcy Bukowic nie zachowali się jak mieszkańcy Łaz, którzy, przepraszam bardzo, ale postawili się i mają głównymi drogami całe nitki kanalizacyjne, co do obsługi dla zakładu jest idealne – mówił M. Ciesielski. W kwestii wymiany hydrantów prezes ZUK-u przyznał, że koszt wymiany jednego z nich to kwota przekraczająca 5,5 tys. zł, co powoduje wymianę około 15 hydrantów rocznie w całej gminie, a w Bukowicach prawdopodobnie będzie to dotyczyć 4 urządzeń.
Wiele problemów mieszkańcy zgłosili przedstawicielom powiatu milickiego. Alarmowano o złym stanie dróg i poboczy, co bardzo utrudnia możliwość poruszania się zwłaszcza ciężkim pojazdom wjeżdżającym i wyjeżdżającym z miejscowości. Wicestarosta, jak i pozostali radni podkreślali, że takie spotkania mają właśnie służyć odpowiedziom na problemy mieszkańców. Uwagi zgromadzonych zapisano i zapowiedziano podjęcie stosowanych działań. – Będziemy na to reagować. To nie tak, że zostaniecie sami z tymi problemami. Sam fakt, że wszyscy przyjechali i pochylili się nad problemem już o tym świadczy – zapowiedział K. Domagała, wiceprzewodniczący powiatowej rady.
(MS)
Comments are closed