Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ

Gazeta Lokalna KROTOSZYN | MILICZ
PADEWSCY

Robert Baran nie powiedział ostatniego słowa!

2024-08-21
  1. Strona Główna
  2. /
  3. Aktualności
  4. /
  5. Robert Baran nie powiedział...
Robert Baran nie powiedział ostatniego słowa!
MAX-MAL

Przedstawiciele Ceramika Krotoszyn i sympatycy zapasów 17 sierpnia powitali Roberta Barana, zdobywcę piątego miejsca w kategorii do 125 kg w zapasach w stylu wolnym na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Nasz zapaśnik zapowiedział, iż zrobi wszystko, by na imprezie w Los Angeles zgarnąć medal olimpijski.

 

Konferencję rozpoczęto od uczczenia pamięci Lecha Paulińskiego, wieloletniego prezesa Ceramika, twórcy krotoszyńskich zapasów i postaci legendarnej dla tej dyscypliny sportu. Śp. Prezes zmarł 15 sierpnia.

Po oddaniu hołdu wieloletniemu szefowi klubu przyszedł czas na złożenie gratulacji olimpijczykowi z Paryża. Podkreślono, iż wywalczone piąte miejsce to olbrzymi sukces i historyczne osiągnięcie nie tylko dla klubu i zapasów, ale całego powiatu w sportach indywidualnych. Robert Baran dostarczył mieszkańcom Krotoszyna i całego powiatu ogromnych emocji, wielu radosnych, ale też smutku po przegranej walce o brąz. Zajęta piąta lokata i tak jest świetnym wynikiem, natomiast – jak zapowiedział nasz olimpijczyk – to nie było jego ostatnie słowo na igrzyskach olimpijskich.

Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy mi kibicowali. W dniu zawodów oczywiście nie śledziłem tych informacji, ale kiedy później dowiedziałem się, jak wielu ludzi mi kibicowało, ile osób złożyło mi gratulacje, udzieliło słów wsparcia, to przyznaję, że łezka w oku się zakręciła. Serdecznie dziękuję za doping i wsparcie. Jeżeli chodzi o zawody, to czułem się dobrze przygotowany. Wiedziałem, że pierwszą walkę muszę wygrać, bo ten przeciwnik nie pociągnąłby mnie dalej, więc w przypadku przegranej na pewno bym odpadł. Taktycznie dobrze podszedłem do tej walki. Wiedziałem, że to zawodnik, który robi punkty z kontrataku. Starałem się nie robić głupich błędów i udało się. Drugi oponent wydawał się teoretycznie najmocniejszy, a, jak wiemy, później okazał się mistrzem olimpijskim. Moje starcia z Geno Petriaszwilim wyglądały różnie. Niestety, nigdy nie udało mi się z nim wygrać i lepszy okazał się też na igrzyskach. Na szczęście dotarł do finału i pociągnął mnie dalej. Drugi dzień zacząłem od walki repasażowej z Ukraińcem, z którym też do tej pory jeszcze nie wygrałem, ale wiedziałem, że to ten dzień. Podszedłem dobrze taktycznie, by zmęczyć rywala i nie stracić punktów w pierwszej rundzie. Wszystko się powiodło. W walce o brąz mam lekki żal do siebie za popełnienie głupich błędów. Troszkę się podpaliłem, straciłem dwa punkty, potem je odrobiłem i chyba za szybko chciałem wyjść na prowadzenie. Przeciwnik był doświadczony i wychwytywał moje błędy, robiąc punkty z moich ataków. Niestety, zająłem piąte, a nie trzecie miejsce. Mogę powiedzieć, że na pewno się nie poddam i zrobię wszystko, by w końcu wrócić z medalem olimpijskim. Zrobię to dla siebie i dla wszystkich, którzy mi kibicowali. Warto się poświęcić i będę dążyć do tego, by z tym medalem wrócić – skomentował Robert Baran.

Nie chcę nikomu słodzić, ale to naprawdę były zapasy na wysokim poziomie. Wcześniej Robert miał lekki kryzys, ale od zawodów w Madrycie wiedziałem, że Robert dobrze zawalczy na igrzyskach. W każdej walce świetnie się prezentował. Nawet na mistrzu olimpijskim zrobił akcję za dwa punkty, a niewiele zabrakło, by go stuszował. W każdym starciu prezentował wielki charakter i ja jeszcze takiego Roberta nie widziałem. To suche fakty. Jego osiągnięcie to naprawdę historyczny sukces, bo Robert okazał się trzecim zapaśnikiem w stylu wolnym, który w XXI wieku walczył o olimpijski medal dla Polski. Mam też apel do młodych zawodników, słuchajcie, na przykładzie Roberta możecie zobaczyć, że zwykły chłopak, taki jak wy, może walczyć o marzenia. Wszystko jest możliwe i przyszłość jest w waszych rękach – podkreślił trener Ivan Izdebskyi.

Szansę na poprawę i tak fantastycznego wyniku Robert Baran będzie mieć za niespełna cztery lata w Los Angeles. Życzymy mu, by ze Stanów Zjednoczonych wrócił nie tylko jako ten, kto o krążek zawalczył, ale też jako zdobywca olimpijskiego medalu!

 

(MS)

Comments are closed

YouTube

Archiwum
BGP 2023
Agencja Reklamowa GL
Dietetyk Kaźmierczak
ZBITY TELEFON
INNOWACYJNE FINANSE
GÓRZNY GROUP
MAYOR INK
Jarmużek
Motosdodoła
BHP RABENDA
KOK
TK DACHY
IMPULS ZDUNY
MATYLA