Łukasz Kaczmarek, który wraz z kadrą Nikoli Grbicia sięgnął po historyczne srebro na igrzyskach, 14 sierpnia został powitany na krotoszyńskim rynku. Wydarzenie zgromadziło wielu przybyłych, by pogratulować wicemistrzowi olimpijskiemu.

Jako pierwsza słowa uznania wyraziła burmistrz Krotoszyna. – To były historyczne igrzyska dla Krotoszyna. Wystąpili na nich Łukasz Kaczmarek i Robert Baran. Przez cały czas stanowiliście dla nas inspirację do działania, dawaliście nam powody do radości i kibicowaliśmy wam od samego początku. Jeszcze przed wyjazdem Łukasza do Paryża, w trakcie spotkania w moim gabinecie, życzyliśmy sobie, że spotkamy się dopiero po finale. Łukaszu, spełniłeś swoje i nasze marzenia, zdobywając srebrny medal i zostając wicemistrzem olimpijskim – mówiła Natalia Robakowska.

Siatkarzowi gratulował też starosta. – Powiat krotoszyński sportem stoi. Dowiodły tego te igrzyska. Julia Damasiewicz była siódma w kitesurfingu. Robert Baran znalazł się tuż, tuż za podium. Rzesze ludzi oglądały jego pojedynki. Taki jest sport, nie udało się. No i nasza największa, nie tylko wzrostem, gwiazda, czyli Łukasz Kaczmarek. Nie wiem, Łukasz, czy zdajesz sobie sprawę, co ty nam zrobiłeś. Ile radości nam dałeś, ile łez wytoczyłeś. To po prostu coś niesamowitego. Łukasz jest sportowcem spełnionym. Ma medale od młodzika, przez kadeta i juniora, aż po seniora, w mistrzostwach Polski, świata, a teraz na igrzyskach. Triumfował i na piachu i w hali. Naprawdę trudno będzie cię, chłopie, pobić w najbliższych latach – podkreślił starosta.

Historyczną w dziejach miasta i powiatu zdobycz medalową skomentował też sam sportowiec. – W mojej przygodzie z siatkówką zdobyłem wszystko, co mogłem, czyli medal każdej imprezy, zarówno z reprezentacją, jak i z klubem. Dziś chciałbym podkreślić to, co powiedziała pani burmistrz, czyli przesłanie dla młodych, żebym ja nie był jedynym olimpijskim medalistą z Krotoszyna. Najważniejsze to wierzyć w siebie, nigdy się nie poddawać. Ciężka praca to podstawa. W internecie jest wiele rzeczy, które fajnie się klika, ale one nie dają takich medali, jak ten wiszący na mojej szyi. Medal olimpijski to końcowy sukces dla każdego sportowca. Życzę tego kolejnemu mieszkańcowi Krotoszyna, by do tej historii, poza mną, dołączył ktoś jeszcze. Miejmy nadzieję, że już w Los Angeles – życzył Łukasz Kaczmarek.

Na koniec spotkania mieszkańcy fotografowali się ze srebrnym medalistą Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

(MS)