W starciu inaugurującym kolejny sezon Baryczy w IV lidze podopieczni Tomasza Horwata zmierzyli się na wyjeździe z Orłem Ząbkowice Śląskie. Beniaminek, choć z doświadczeniem na tym szczeblu rozgrywek, dzielnie stawiał opór, ale ostatecznie to biało-pomarańczowi odnieśli jednobramkowe zwycięstwo.

Pierwsze piętnaście minut nie obfitowało w zbyt wiele sytuacji pod bramką, a przy piłce częściej utrzymywali się miejscowi. Sytuacja zmieniła się w drugim kwadransie, kiedy to Barycz przejęła inicjatywę. Napór sułowian doprowadził w końcu do otwarcia wyniku w 31. minucie. Po wrzutce Macieja Bachty z autu opadającą piłkę niefortunnie strącił jeden z defensorów gospodarzy, pokonując swojego golkipera. Goście starali się jeszcze przekuć przewagę na podwyższenie prowadzenia, ale ta sztuka się nie udała. Tuż przed gwizdkiem na przerwę to miejscowi, za sprawą rzutu karnego zdobyli gola, doprowadzając do wyrównania.

Podopieczni Tomasza Horwata nie zamierzali zadowolić się podziałem punktów i kontynuowali napór na bramkę rywali. Przez wiele minut golkiper miejscowych skutecznie uniemożliwiał Baryczy objęcie prowadzenia. Na kwadrans przed końcem meczu został jednak zmuszony do kapitulacji. Potężnym strzałem ze skraju szesnastki popisał się Maciej Tomaszewski. Mimo przewagi biało-pomarańczowych ząbkowiczanie byli o włos od remisu, ale starcie sam na sam w 92. minucie wygrał Dominik Budzyński, czym zapewnił wywóz kompletu punktów do Sułowa.

(MS)