Rafał Gendera, trener UKS Lider Milicz, uzyskał czteroletni certyfikat z zakresu „Prowadzenia procesu szkolenia wstępnego w tenisie stołowym”. Dokument został wydany przez Polski Związek Tenisa Stołowego na podstawie czwartego poziomu Polskiej Ramy Kwalifikacji. To pierwsze tego typu wyróżnienie w powiecie milickim.

– Zaczęło się w latach 80., kiedy tata zapisał mnie na zajęcia tenisa stołowego. Po drodze zdobywałem medale Mistrzostw Polski Wojska Polskiego i Mistrzostw Polski Pracowników Poczty Polskiej, występowałem na drugoligowych parkietach, uzyskiwałem odznaczenia za zasługi dla PZTS i najwyższe odznaczenie za wkład i rozwój sportowy na Dolnym Śląsku od Dolnośląskiej Federacji Sportu. Po latach pojawiły się medale mojej córki Soni z Międzynarodowych Turniejów, Mistrzostw Polski i Grand Prix naszego kraju. Moje sukcesy oraz wieloletnia praca trenerska z dziećmi i młodzieżą sprawiły, że przyszedł czas na podsumowanie i ocenę, przez kompetentne do tego osoby, co przez lata udało mi się wypracować. W wieku 50 lat czekał mnie egzamin życia i potwierdzenie kwalifikacji oraz wiedzy stosownymi dokumentami – opowiada Rafał Gendera.

Polska Rama Kwalifikacji to opis hierarchii poziomów kwalifikacji wpisywanych do Zintegrowanego Rejestru Kwalifikacji w Polsce. Podobnie jak Europejska Rama Kwalifikacji, składa się z ośmiu poziomów, które odzwierciedlają przyrost w zakresie wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych. PRK pozwala na odniesienie polskich kwalifikacji do poziomów ERK, przez co można je porównać z poszczególnymi państwami należącymi do Unii Europejskiej. – To nie koniec, bo już dzisiaj mogę się pochwalić pierwszymi szkoleniami z zakresu PRK 5 – szkoła trenerów. Zajęcia będą prowadzone przez jeden z największych autorytetów w Polsce, Europie, a niewykluczone, że na świecie, pana Jerzego Grycana – zapowiada trener Lidera.

Aby uzyskać certyfikat R. Genderę czekało poddanie się ocenie dwóch niezależnych walidatorów, którzy sprawdzali jego kompetencje, warsztat trenerski oraz metody codziennej pracy. Szczegółowej analizie poddano wiele elementów. Sprawdzono 36 technik, zarówno stylem piórkowym, jak i europejskim, mikro treningi taktyczne i techniczne oraz trening narzucania wieloma piłkami. Weryfikacji podlegało też prowadzenie dziennika trenera według zaleceń, zaprezentowanie wykorzystania nowych technologii w tej dyscyplinie sportu, napisanie charakterystyki zawodnika, opis organizowanych wydarzeń, przedstawienie biznesplanu, pisemny opis lekcji czy raport podsumowujący spotkanie organizacyjne.

Kolejny etap stanowiło zdanie egzaminu teoretycznego, gdzie trener zmierzył się z takimi zagadnieniami jak omówienie przepisów gry, zasad etyki zawodowej, elementów współzawodnictwa i systemu szkolenia czy charakterystyka planowania zajęć pod kątem biologicznym i biomechanicznym. Musiał też omówić rolę procesów emocjonalno-motywacyjnych w rozwoju człowieka i przedstawić znaczenie przygotowania psychicznego w tenisie stołowym. Brano też pod uwagę takie kwestie jak zapewnianie bezpieczeństwa, zdolność do ciągłego dbania o samopoczucie uczestników zajęć, współpracę z rodzicami i opiekunami, czy znajomość zasad organizacji kursu i prowadzenia klubu sportowego.

Wiedzę i kompetencje, na poziomie odpowiednim do uzyskania certyfikatu, potwierdził ostatni etap, czyli godzinna rozmowa z komisją. – Nawet blisko pięćdziesiątki warto spełniać marzenia. Dziękuję mojemu śp. tacie, który zapalił tę iskrę i miłość do tenisa stołowego. Dziękuję wszystkim tym, którzy pomogli mi w drodze do sukcesu – podsumował R. Gendera.

(MS)

FOT. Rafał Gendera