Rada Miejska w Krotoszynie uchwaliła budżet na 2024 rok. Zdecydowana większość zagłosowała na tak, a czworo radnych wstrzymało się od głosu. Dyskusja na temat budżetu w znaczącej części poświęcona była zagadnieniu wstrzymania się od głosu…

– Trudny budżet przed nami. Przy niewiele większych dochodach budżetowych mamy bardzo znaczącą pozycję przy wydatkach majątkowych – na poziomie 47 milionów złotych. To wielkie wyzwanie dla osób, które będę realizowały ten budżet. Mamy w budżecie ujęte 34 zadania inwestycyjne. Zakładane dochody wyniosą prawie 232 miliony złotych, a wydatki ok. 237 mln zł. Zatem deficyt wyniesie blisko 5 mln zł. Będziemy ten budżet realizować taki, jaki on jest, licząc, że obecni rządzący dotrzymają słowa i udzielą wsparcia samorządom. Bez tego wsparcia większość samorządów w drugiej połowie roku będzie miała problem ze spięciem budżetów – mówił Grzegorz Galicki, skarbnik gminy.

Głos w sprawie budżetu zabrała radna Sławomira Kalak. – Mam apel do jednego z radnych, konkretnie do Krzysztofa Szczotki, aby nie komentował w środowisku wiejskim, że radni z klubu PiS wstrzymują się od głosowania nad budżetem, bo nie popierają inwestycji na terenach wiejskich. To jest nieprawda. My bardzo popieramy inwestycje na terenach wiejskich, ale nie do końca zgadzamy się ze wszystkimi ustaleniami, wydatkami naszego budżetu gminnego i dlatego wstrzymujemy się od głosu. A nie dlatego, że nie popieramy inwestycji na terenach wiejskich – oświadczyła S. Kalak.

W odpowiedzi K. Szczotka rzekł, że jego obowiązkiem, jako radnego, jest informowanie mieszkańców, jak wyglądają głosowania rady. – W moim mniemaniu albo coś się popiera, albo nie. Trzeba podejmować konkretne decyzje – stwierdził radny.

– Myślę, że naszym mieszkańcom należy się kilka wyjaśnień. Widzimy nakłady inwestycyjne w bardzo dużej kwocie. Mieszkańcy oczekują wielu inwestycji, głównie w obszarze drogowym. W ustawie okołobudżetowej, złożonej do pana prezydenta, zapisana była rekompensata dla gmin. Sądzę, że ona rzeczywiście pomoże nam w tej ciężkiej sytuacji i stworzy nam mechanizmy do tego, żeby się starać o środki unijne. Wiemy, że część tych środków już została odblokowana i na pewno jako gmina będziemy się starali, żeby w obszarze zielonej energii wykorzystać to w maksymalny sposób. Biorąc pod uwagę kwestię oczekiwanych inwestycji drogowych, mam nadzieję, że w najbliższym czasie kolejne środki będą uwolnione z KPO i pozwolę nam na to, żeby realizować inwestycje oczekiwane przez mieszkańców. Klub Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego poprze projekt uchwały budżetowej  – powiedział radny Sławomir Augustyniak.

W imieniu Klubu Samorządowej Inicjatywy Obywatelskiej wypowiedział się Cezary Grenda. – My poprzemy ten projekt uchwały budżetowej na rok 2024 i chciałbym, żebyśmy za ten budżet wzięli odpowiedzialność. Może byśmy chcieli, żeby było więcej inwestycji drogowych, być może jest jeszcze wiele spraw bieżących do załatwienia. I z tymi problemami będziemy się mierzyć cały czas. Ale mam nadzieję, że ten budżet tym wszystkim wymaganiom sprosta. Jeśli nie od razu, to w przyszłości. Dlatego nasz klub poprze ten projekt uchwały – zakomunikował radny Grenda.

– W imieniu swoim i w imieniu mieszkańców apelowałbym do pana burmistrza, abyśmy mieli na względzie to, by w przyszłości podejmować decyzje majątkowe takie, które w pierwszej kolejności zaspokajają potrzeby mieszkańców, czyli te związane z budową dróg czy rozbudową sieci kanalizacyjnej, a więc takie podstawy egzystencjalne. Mam nadzieję, że środki na to się znajdą – oznajmił z kolei radny Bartosz Kosiarski.

Radny Mariusz Urbaniak wrócił do początku swojej kadencji. – Kiedy w roku 2018 rozpoczynałem swoją kadencję, pamiętam sytuację, jak rząd zrezygnował z PIT-u dla młodych ludzi. Wtedy odbyło się zebranie komisji, w trakcie której pan skarbnik wieszczył, że będzie to krach dla finansów gminy, że będzie to totalny upadek. Okazało się, że w roku 2019 przychody z PIT-u nie tylko się nie zmniejszyły, ale się zwiększyły. Potem kolejny rok miał być tak trudny i znów się zwiększyły. I tak się zwiększały te przychody. Jak przypominam sobie tych kilka lat mojej kadencji, to jakoś nigdy nie spotkałem się optymistycznymi wizjami, a z pesymistycznymi za każdym razem. I dzisiaj też znowu mamy pesymistyczne wizje. I chciałbym wrócić do pewnej sytuacji, kiedy to radni dzisiejszej koalicji, w niegdyś opozycji, protestowali przeciwko pożyczkom zaciągniętym przez poprzedniego burmistrza. Również wstrzymywali się od głosu albo byli przeciwko. I teraz słyszę, że my nie mamy prawa się wstrzymywać od głosu i najlepiej ten trzeci przycisk zlikwidować, bo jesteśmy albo za, albo przeciw. Jeżeli więc teraz wstrzymujemy się od głosu, to ja akurat robię tak dlatego, że moi starsi koledzy (radni kilku kadencji – przyp. red.) tak czynili, gdyż nie wiedzieli, w jaki sposób zaciągnięte pożyczki wpłyną na kondycję finansową miasta i gminy. Nie wiedzieli! Nie byli przeciwko, tylko po prostu nie wiedzieli. Dlatego my też, przynajmniej ja, wstrzymuję się, jeżeli chodzi o kwestię budżetową czy Wieloletniej Prognozy Finansowej, ponieważ nie chcę być przeciwko, a jednocześnie nie wiem, w jaki sposób wpłynie to na sytuację finansową gminy. Dlatego nie życzę sobie uwag, że ja muszę być za albo przeciw. Wstrzymam się od głosu dlatego, że faktycznie sytuacja jest bardzo dynamiczna. Mam nadzieję, że wszystkie plany ujęte w budżecie zostaną zrealizowane. Wtedy bardzo się ucieszę, ponieważ najpierw miasto, potem klub – mówił radny Urbaniak.

Radna Kalak poinformowała, że głos radnego Urbaniaka jest oficjalnym stanowiskiem Klubu Prawa i Sprawiedliwości. – Ja też wolę głosować za lub przeciw, bo nie lubię niezdecydowania, ale w przypadku budżetu naszej gminy nie wszystko popieram i nie wszystko neguję, dlatego takie jest nasze stanowisko w głosowaniu – podkreśliła S. Kalak.

– Zarówno ja, jak i mój poprzednik, staraliśmy się podejmować odważne decyzje. Czasami było ciężko, ale dzięki temu nasza gmina wygląda tak, jak wygląda. Kiedy obejmowałem stanowisko burmistrza, to zadłużenie było na poziomie 72 milionów i teraz jest ono na tym samym poziomie, a budżet wtedy był znacznie niższy. Ten budżet jest prorozwojowy i apeluję do państwa, żebyście go przyjęli, bo jest w nim ujętych wiele elementów, na które mieszkańcy czekają – zaapelował burmistrz Franciszek Marszałek.

Ostatecznie za przyjęciem uchwały budżetowej zagłosowało 15 radnych. Od głosu natomiast wstrzymali się Sławomira Kalak, Bartosz Kosiarski, Arkadiusz Stelmaszyk i Mariusz Urbaniak. Podobnie zagłosowano w sprawie uchwalenia Wieloletniej Prognozy Finansowej.

(ANKA)