W sobotę w Sułowie miejscowa Barycz rozegrała wyjątkowy mecz. Gospodarze podejmowali BKS Bolesławiec przy sztucznym oświetleniu. Sułowianie nową inwestycję na swoim stadionie powitali nader hucznie, bo rozgromili przyjezdnych aż 11:1!

Już w 4. minucie Mateusz Stempin otworzył wynik pięknym strzałem pod poprzeczkę. W 13. minucie mieliśmy kolejne ładne uderzenie – tym razem z 15 metrów nie do obrony strzelił Maciej Matusik. W 25. minucie po dograniu ze skrzydła do siatki z kilku metrów trafił Adrian Puchała. Trzy minuty później po błędzie bramkarza BKS-u na listę strzelców wpisał się Piotr Grzelczak. Niedługo potem chwilę nieuwagi sułowskiej defensywy wykorzystał Kacper Gałka, trafiając do siatki z najbliższej odległości. Tuż przed przerwą na 5:1 podwyższył Jakub Smektała, uderzając skutecznie z rzutu karnego.

Na początku drugiej połowy P. Grzelczak po raz drugi pokonał bramkarza gości, tym razem strzałem głową. Chwilę później Grzegorz Kotowicz trafił z kilkunastu metrów w samo okienko bramki BKS-u. W 55. minucie J. Smektała płasko uderzył z 16 metrów i piłka wylądowała w bramce. Potem dwa trafienia w odstępie kilku minut zaliczył Damian Celuch. W 80. minucie imponujący festiwal strzelecki zakończył Maciej Tomaszewski, ustalając rezultat na 11:1!

W dziesięciu kolejkach sułowski zespół odniósł już dziewięć zwycięstw i tylko raz przegrał. Kolejnym rywalem Baryczy będzie Piast Żmigród.

(ANKA)