10 stycznia burmistrz Milicza i kierownictwo Urzędu Stanu Cywilnego postanowili odwiedzić Jadwigę Piasek – mieszkankę gminy, która 29 grudnia obchodziła swoje setne urodziny. Złożono jej życzenia, wręczono kwiaty, zestaw drobnych produktów i książkę „Historia powojennego Milicza” z dedykacją.

– Pani Jadwiga pochodzi z Kielecczyzny. Jako osiemnastolatka została wywieziona do Niemiec na tzw. przymusowe roboty. Tam poznała swojego przyszłego męża, Jana Piaska. Po wyzwoleniu osiedliła się na Dolnym Śląsku. Większość życia mieszkała w Gorzesławiu. Wraz z mężem doczekała się córki i trzech synów, sześciu wnuczek i dwóch wnuków oraz czterech prawnuczek. Od 25 lat mieszka w Miliczu. Jubilatka do dziś ma fenomenalną pamięć. Chętnie snuje opowieści o czasach swojego dzieciństwa i młodości. Często wspomina, jak podczas wakacji do Gorzesławia przyjeżdżały wnuczki. One także z sentymentem wspominają zabawy na strychu, odwiedziny „u dziadka od kotów” i wieczorne opowieści o rozbójnikach, którzy ukryli skarb. Cała rodzina zgodnie twierdzi, że nikt nie przyrządza tak dobrze kaczki jak Babcia, a żaden kogel-mogel nie smakuje jak ten Babci Piaskowej – zakomunikowały władze gminy Milicz.

OPRAC. (FENIX)

FOT. Gmina Milicz