Niektórzy kierowcy nadal lekceważą liczne apele i ostrzeżenia policji. Miliccy funkcjonariusze zatrzymali bowiem kolejne osoby, które kierowały samochodami w stanie nietrzeźwości. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu każdą z nich czekają poważne konsekwencje.

9 września na ulicy Poprzecznej w Miliczu mundurowi zatrzymali do kontroli drogowej kobietę jadącą samochodem osobowym marki Opel Tigra. Badanie wykazało, iż 52-letnia mieszkanka gminy Krośnice miała w organizmie ponad 0,8 promila alkoholu. W związku z tym zatrzymano jej prawo jazdy i uniemożliwiono dalsze kierowanie samochodem, który przekazano osobie przez nią wskazanej.

Następnego dnia policjanci jadący przez miejscowość Miłosławice zauważyli na poboczu drogi uszkodzony samochód osobowy marki Land Rover. Do pojazdu podszedł mężczyzna, który stwierdził, że stracił nad nim panowanie, w rezultacie czego zjechał na pobocze. Jak się okazało, był nietrzeźwy. W organizmie 44-letniego mieszkańca gminy Milicz stwierdzono ponad 2,6 promila alkoholu! Funkcjonariusze oczywiście zatrzymali mu prawo jazdy i uniemożliwili dalsze prowadzenie auta.

Kolejny dzień i kolejny przyłapany na nietrzeźwości kierowca. Na ulicy Mickiewicza w Miliczu policjanci zatrzymali do kontroli 28-letniego miliczanina, jadącego samochodem osobowym marki Renault Clio. Ten miał w organizmie 0,2 promila alkoholu, a do tego nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. 28-latkowi nie pozwolono na dalszą jazdę.

– Postępowania są w toku. Sprawy znajdą swój finał w milickim sądzie, gdzie te osoby poniosą konsekwencje prawne, związane z kierowaniem samochodem osobowym pod wpływem alkoholu lub bez wymaganych uprawnień. Ponawiamy nasz apel do wszystkich kierowców o to, aby nie prowadzili pojazdów po spożyciu choćby najmniejszej ilości alkoholu! Apelujemy też do wszystkich uczestników ruchu drogowego o rozwagę i zachowanie ostrożności – oznajmia podinsp. Sławomir Waleński z KPP w Miliczu.

(ANKA)

FOT. KPP Milicz