Jakiś czas temu Zarząd Powiatu Krotoszyńskiego zdecydował o zwolnieniu Iwony Wiśniewskiej ze stanowiska dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Na niedawnej sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego do tej sprawy odniósł się Grzegorz Król.

– W uzasadnieniu zwolnienia dyrektor Wiśniewskiej czytamy, że istniało ryzyko niewykorzystania pozostałych środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Czy faktycznie jest zagrożenie utraty tych 9 milionów złotych lub niewykorzystania ich do końca roku? – dopytywał radny Król. – Proszę też o informację, czy dyrektor SPZOZ ma obowiązek udzielania pełnomocnictwa, np. w zakresie zaciągania zobowiązań finansowych, a także kto w tym momencie odpowiada za zaciągnięte zobowiązania.

Odpowiedzi udzielił starosta Stanisław Szczotka. – Takie zagrożenie jeszcze istnieje. Nie wiem, być może kwestia tych inwestycji zostanie wydłużona na kolejny rok. Z rozmów, które przeprowadziłem z parlamentarzystami, wynika, iż jest taka możliwość, że realizacja może być przedłużona, ale pewności nie mam. W związku z tym nie mogło tak być, że zarząd powiatu i radni podejmowali uchwały mówiące o tym, że trzeba wykonać modernizację starej części oddziału wewnętrznego czy chirurgii, a to się niestety rozciągało w czasie. Podobnie było z projektem kosztorysu budynku na ul. Bolewskiego 4, gdzie chcemy mieć Zakład Opiekuńczo-Leczniczy i Zakład Opieki Paliatywnej. Poza tym była dyrektor nie potrafiła rozmawiać ze specjalistami i scalić załogi – odparł starosta.

S. Szczotka dopowiedział, że ma nadzieję, iż sprawa środków z rządowego programu wyjaśni się na korzyść powiatu. Jak dodał, na początku lipca ma zostać podpisana umowa z wykonawcą prac na terenie szpitala. Problemem jest jednak to, iż Narodowy Fundusz Zdrowia nie wyraził zgody na zawieszenie działalności oddziału wewnętrznego na czas robót.

Starosta odniósł się też do drugiej części wypowiedzi radnego Króla. – Prawo mówi, iż zaciąganie zobowiązań przez dyrekcję SPZOZ musi być poparte zgłoszeniem do zarządu i zaakceptowaniem. Tutaj nie może być samowoli. Chcę tylko przypomnieć, że w przeszłości niestety taka samowola zaistniała, kiedy to zaciągano kredyty w różnych parabankach – wyjaśnił.

(LENA)